Recenzje dla:
Drzewo do samego nieba/ Maria Terlikowska
-
„Drzewo do samego nieba” opowiada o podwórkowych przygodach małej grupki dzieci. Tytułowe drzewo jest olbrzymie i rośnie na samym środku niewielkiego podwórka, które otaczają ze wszystkich stron wysokie budynki mieszkalne - kamienice. Wkrótce ich mieszkańcy je opuszczą, bo domy te przeznaczone zostały do rozbiórki. Dzieciaki nie wyobrażają sobie życia bez ich drzewa. Codziennie się na nie wspinają, bo dostarcza im ono coraz lepszych przygód. Przy okazji penetrują, co poszczególni lokatorzy na piętrach wyprawiają w swych ciasnych mieszkankach. W ten sposób poznają też nieco bliżej swych sąsiadów. Drzewo to dla nich nie lada rozrywka, ale nie wszystkim dorosłym się te wspinaczki podobają. Jak to dorośli, widzą w tej dziecięcej zabawie wyłącznie niebezpieczeństwo. Jednak, gdy po pewnym nieszczęśliwym incydencie po podwórku rozchodzi się wieść o rychłej wycince drzewa, niemalże wszyscy mieszkańcy stają w jego obronie. Zawiązują komitet protestacyjny, dzięki któremu ten niesamowity element ich tożsamości zostaje ocalony. • Książka Marii Terlikowskiej jest napisane bardzo prostym, zrozumiałam językiem. Mnie nie ujęła, ani pod kątem fabularnym, ani ilustracyjnym. Powiedziałabym, że jest po prostu zwyczajną opowieścią, która z pewnością nie zapadnie dzieciom na długo w pamięć.