Recenzje dla:
Harry Potter i Zakon Feniksa/ Joanne Kathleen Rowling
-
J.K. Rowling to pisarka powieści młodzieżowych. Zasłynęła serią o młodym czarodzieju, Harry Potterze. Piątą częścią tego cyklu „Harry Potter i Zakon Feniksa”. • Harry wraca do domu. Jest lato. Nagle atakują go dementorzy. Chłopak zmuszony jest do użycia czarów. Z tego powodu trafia przed oblicze organizacji, która nie pozwala młodym czarodziejom na używanie magii. Na przesłuchaniu spotyka Umbridge, która w tym roku zostaje nauczycielką obrony przed czarną magią. To jednak jej nie wystarcza – postanawia zapanować nad szkołą. Wydaje nowe dekrety i podporządkowuje sobie uczniów. Harry ma jednak inne problemy. Voldemort wrócił, a Zakon Feniksa (organizacja, która ma przeciwdziałać czynom czarnoksiężnika) zaczyna zbierać siły. Harry coraz wyraźniej dostrzega, że łączy go z Czarnym Panem pewna więź. Ta właśnie więź zaczyna przynosić wizje, które są niebezpieczne. • Harry jest tu nieco innym chłopakiem. Odnalazł ojca chrzestnego, który jest dla niego najważniejszy. Jednak w tej części dochodzi do tragedii – dla nikogo nie będzie to zaskoczeniem – i Syriusz ginie. Harry poprzysięga zemstę, która pali go również w następnych częściach. Na dodatek chłopak się zakochuje, przeżywa pierwsze rozczarowania. • Pojawia się tu Zakon Feniksa – w niej gromadzą się czarodzieje, którzy chcą walczyć z Voldemortem. Spiskują, śledzą, działają. Bardzo podobała mi się ta „instytucja”. Dzięki niej czytelnik poznaje wielu nowych bohaterów, bardzo różnorodnych. • Przepowiednia, która od tej pory ma towarzyszyć Harry’emu do końca serii jest doskonale skonstruowana. Nie mówi wprost, o kogo chodzi, lecz daje pewną dowolność w jej interpretowaniu. • Jeśli chodzi o język, to kunszt autorki się rozwinął. Niesamowicie było porównać pierwszy tom z kolejnym. Błędów nie widziałam, ale to może dlatego, że powieść wciągała, a strony uciekały szybciej, niż myślałam. • Historia była ciekawa. Postać nowej nauczycielki obrony przed czarną magią była niesamowicie skonstruowana – zjadliwa, a zarazem słodka. Mogłam ją sobie bez problemu wyobrazić po opisie, jaki dostałam od autorki. • Książka jest interesująca. Nie jest to moja ulubiona część z serii, ale podobała mi się przemiana Harry’ego. Jego emocje związane z pierwszym zakochaniem są fascynujące, chociaż dużo ciekawiej napisane było to przy okazji Giny. • Komu polecam? Tym, którzy czytali poprzednie części. Bez nich nie zrozumiecie tej książki. Na pewno spodoba się tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z czarodziejem i są w trakcie jej czytania. Lektura wzruszająca, ale też zabawna. Polecam.