• Polecam szczególnie Warszawiakom Świetna powtórka z historii
  • Duże miasto nęci perspektywami, zdaje się być obietnicą nowego początku, wypełnionego szczęściem, pozbawionego jakichkolwiek problemów. Jednak prawda wygląda inaczej, a życie lubi pisać swoje własne historie — trudno jest trafić w bajkowe realia, gdzie nic nam nie grozi… • Zauważyłam, że często wspominam o swoich zain­tere­sowa­niac­h, nie zawsze związanych z książkami. I tym razem muszę poruszyć temat jednej z moich pasji, o której pisałam przy okazji recenzowania powieści „Około północy” Mariusza Czubaja. Bardzo ciekawi mnie historia naszego kraju, ale z naciskiem na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte. Czasy trudne, acz fascynujące, w wielu aspektach, zwłaszcza z punktu socjologicznego. Naprawdę ucieszyła mnie możliwość przeczytania „Placu Konstytucji”, nowości wydawniczej, co do której miałam spore oczekiwania. Już teraz mogę zdradzić, iż się zaskoczyłam, lecz nie rozczarowałam. Całość pochłonęłam szybko, choć fabuła raczej długo pozostanie w mej głowie. Przyznaję, początkowo patrzyłam na książkę tylko z perspektywy umiejscowienia akcji, w konkretnych latach oraz konkretnym rejonie. Jednak jest w tym wszystkim coś więcej, wzbudzającego w czytelniku mnóstwo refleksji, którymi podzielę się za chwilę. • Autorka z niesamowitą precyzją odmawiała tło historyczne, na czym najbardziej mi zależało. Zadbała o detale, trudno mi się do czegokolwiek przyczepić, w kwestii stylu pisania. A to sztuka, kiedy pragnie się przybliżyć trzy pokolenia jednej rodziny, zmagające się z różnymi problemami, narastającymi od lat. Ciekawym zabiegiem jest wplecenie w akcję prawdziwych postaci, choćby Bolesława Bieruta. Dzięki temu jeszcze łatwiej można się wczuć w fabułę, związać z bohaterami, ponieważ tworzą wrażenie, jakby i oni istnieli. Ile takich familii nadal chodzi po świecie? Mnóstwo. Lektura sprawia, iż człowiek zaczyna myśleć również o swoich przodkach. • Osią opowieści jest tytułowy Plac Konstytucji. Miejsce, które miało być symbolem udanego życia, stało się niemym świadkiem wielu koszmarnych wydarzeń. Z całej gamy bohaterów najbardziej ujęła mnie Mania, niegdyś wypełniona ideami młoda dziewczyna. Jedna zła decyzja zaważyła na jej egzystencji, każdym marzeniu. Studentka Politechniki Warszawskiej, gorliwie walczącą o rozwój, i swój, i Warszawy właśnie. Pochodząca z Otwocka, robiąca wszystko, aby nie powielać schematów znanych z rodzinnego miasta, lecz nie zdołała umknąć przeznaczeniu, mimo starań. To zrodziło frustrację, której ewolucję obserwujemy na kartach książki. • Lektura nie należy do tych najłatwiejszych. Czy zdarza się, że kłamstwo reprezentuje sobą tak zwane „mniejsze zło”? Okazuje się, iż rzeczywiście budowanie przyszłości na ukrytej przeszłości niesie poważne konsekwencje, mogące nadejść dopiero po długim czasie. Szczerze współczułam Marii, jej wyborów, po prostu musiała ich dokonać, wbrew swoim planom oraz przekonaniom. „Plac Konstytucji” zabiera czytelnika w arcyciekawą podróż, nie tylko po naszej stolicy, lecz również po ludzkich oczekiwaniach, burzliwych emocjach szukających ujścia. Świetnym uzupełnieniem powieści jest obserwacja wydarzeń ważnych dla historii Polski, jak strajki studenckie (syn Marii, Adam). Do tego mnogość poglądów — wiara w socjalizm (Maria), „zabawa” w narodowca-kibola (jej wnuk, Robert). • Powieść Dominiki Buczak zdecydowanie trudno zaliczyć do typowych „obyczajówek”. To świetnie wykonana saga rodzinna, wiel­opła­szcz­yzno­wa historia. Myślę, że mój egzemplarz pożyczę kilku osobom, przy okazji zachęcając wszystkich do sięgnięcia po tę pozycję. Jeśli lubicie niebanalne fabuły, skupione na Warszawie i jej mieszkańcach — wówczas będziecie zachwyceni. Przemiany społeczne, kłopoty bohaterów, ich smutki oraz radości… Tak, dużo tutaj emocji, specyficznej atmosfery, która podbiła me serce. Zamierzam śledzić dalszy rozwój autorki, czekam na kolejne publikacje, trzymam za nią kciuki.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo