Recenzje dla:
W szpilkach od Manolo/ Agnieszka Lingas-Łoniewska
-
O raju… było to moje pierwsze i bez wątpienia ostatnie spotkanie z twórczością Pani Lingas-Łoniewskiej. Sięgnęłam po tytuł „W szpilkach od Manolo”, żeby poznać charakter powieści pisanych prze jego autorkę. Zaznaczam jednak na wstępie, że nie przepadam zupełnie za polską powieścią obyczajową dla pań. • Cóż mogę powiedzieć o tej książce??? Na pewno jest ona dla czytelnika, który nie ma zbyt wygórowanych oczekiwań względem literatury. Jest bardzo infantylna, bez wyszukanych dialogów, scen i jakiejś „wykwintnej” fabuły. Książka w sam raz na plażę. Przeczytasz, zapomnisz po pięciu minutach i ok. Raczej romans niż kryminał. Opowiada o Lilianie, która wiedzie dość ustabilizowane życie. Pracuje w korporacji, nie narzeka na brak pieniędzy. Póki co jest singielką, z czym nie łatwo jest pogodzić się jej matce. Jak to w romansach bywa miłość przychodzi do bohaterki w sposób nagły i nieoczekiwany. Michał jest czarującym, przystojnym i inteligentnym mężczyzną, który zawraca w głowie Liliannie. Typowe korporacyjne perypetie, scysje matki z córką dotyczące przyszłości, do tego szalone przyjaciółki i drugoplanowa albo nawet i pierwszoplanowa rola w całym tym galimatiasie pewnego mężczyzny… A wszystko to podsycone pewnym wątkiem kryminalnym bez jakiejś spójności. Wielopłaszczyznowa akcja w powieści rozgrywa się niebywale szybko, przez co trudno o nudę… To fakt. Plusem jest też dobry humor, a tak poza tym nie urzeka mnie w tej książce nic więcej. To bardzo przeciętna pozycja, jakich teraz wiele na naszym rynku i które daleko jednak od siebie nie odbiegają.