• Rob Zombie to muzyk, założyciel White Zombie. Poza pasją do muzyki reżyseruje filmy i teledyski. B.K. Evenson to pisarz, który tworzy głównie horrory. Wspólnie stworzyli książkę „Panowie Salem”, którą w 2013 roku wydał Zysk i S-ka. • Heidi to potomkini znanego pogromcy wiedźm. Od urodzenia mieszka w Salem i pracuje w rozgłośni radiowej. Ma za sobą przeszłość narkotykową, na szczęście udało jej się z tego wyjść. Pewnego dnia odrywa, że mieszkanie w domu, w którym wynajmuje lokal, stoi otworem. Nikt w nim nie mieszkał, od kiedy pamięta. Teraz jednak drzwi są otwarte. Pchana ciekawością zagląda do środka. Za pierwszym razem drzwi zatrzaskują się z hukiem, za drugim udaje jej się wejść. Zostaje zaatakowana przez zjawy, ale po ocknięciu się, nie zauważa śladów walki. Zaczynają ją jednak dręczyć koszmary, w których pojawiają się nie tylko zjawy z tajemniczego mieszkania, ale też kobieta, która chce ją zabić. Heidi ma wrażenie, że te halucynacje są prawdą, a wszystko co ją otacza stara się ją dopaść. W końcu dziewczyna łamie się i powraca do narkotyków. Zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Znajomi martwią się o nią, lecz nie mogą nic poradzić na to, co się z nią dzieje. • Książka to typowy horror. Akcja rozkręca się szybko, często jest pourywana, skacze z miejsca w miejsce, od jednej postaci do drugiej. Ciągle miałam ciarki, czytając książkę. Niektóre fragmenty aż obrzydzały, niektóre przerażały. Bardzo dobrze zostały przedstawione sceny morderstw, które opisane dość plastycznie przyprawiały o mdłości. Przy okazji wprowadzono tu wątki fantastyczne – od wiedźm, po czarną magię i nie do końca dające się zdefiniować potworo-upiory. • Heidi to mało ciekawa bohaterka. Młoda, gniewna, niestandardowa. Nadużywa przekleństw i alkoholu. Ma silny charakter (pomijając branie narkotyków) – nie daje się łatwo zjawom, nie poddaje się i walczy z tym, co ją otacza. Dużo ciekawszy wydaje mi się Francis – podstarzały autor książek, który interesuje się przeszłością Salem. To on trafia na trop niebezpieczeństwa, które grozi dziewczynie. • Narracja trzecio osobowa jest tu odpowiednim zabiegiem. Heidi to niby główna bohaterka, ale nie śledzimy tylko jej losów. Czasem podążamy za Francisem, albo kolegami z pracy dziewczyn. Niekiedy przenosimy się też do mieszkań postaci drugoplanowych. Te sceny były opisane najciekawiej według mnie, tak samo jak początek powieści, gdy śledziliśmy proces czarownic. • Język jest prosty, ale konstrukcje zdaniowe zachwycają. Są złożone, kunsztowne, ale nie udziwnione. To ładny język, który czyta się z przyjemnością. Przy okazji nie ma tu błędów (raz tylko zastanawiałam się nad jedną z odmian pewnego słowa, lecz uznałam, że nie jest to tak ważne dla całości książki). Wielkim minusem było dla mnie wplecenie przekleństw do narracji. Drugą sprawą, której się przyczepiłam jest niedostateczne wyodrębnienie z treści myśli bohaterów. Są one pisane tak jak reszta narracji, co nieco gubiło podczas czytania. • „Panowie Salem” to jeden z nielicznych horrorów, jakie w życiu przeczytałam. Zwyczajnie nie gustuję w tego typu lekturach. Ta jednak przyciągnęła mnie tematem, a mianowicie Salem. Zresztą jego dobór był absolutnym strzałem w dziesiątkę. Zaskoczyło i rozczarowało mnie zakończenie, czasem brakowało mi jasności w treści (głównie jeśli chodzi o zjawy, ataki na Heidi i jej widzenia). Lektura tej pozycji sprawiła mi jednak wiele przyjemności. Bałam się, ale nie mogłam się oderwać od czytania. • Komu polecam? Z czystym sercem wszystkim. No dobra, nie wszystkim, bo potem będzie na mnie, że się boicie. Jeśli szukacie dobrego horroru, czegoś trzymającego w napięciu od pierwszej do ostatniej strony – oto strzał w dziesiątkę. To naprawdę dobrze napisana pozycja, z interesującym tematem i nutką tajemnicy. Warto sięgnąć.
    +2 wyrafinowana
  • Książka zapowiadała się bardzo dobrze (jeżeli ktoś lubi lekkie psychodeliczne horrory; niestety zakończenie to jakaś porażka, bez sensu, logiki i pomysłu .....
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo