Recenzje dla:
Okruch/ Anna Ficner-Ogonowska
-
Jedno spojrzenie, jeden dotyk, jedno magiczne słowo i masz wrażenie, że to już jest miłość. Oczywiście zakochać można się bardzo szybko. Na początku lekki dreszczyk, zauroczenie i niektórzy nazywają to już zakochaniem. Ale żeby zakochanie przerodziło się w miłość, nie wystarczy chwila, nad szczerym, głębokim uczuciem pracuje się całe życie. • readerkanaobcasach.blospot.com
-
Anna Ficner - Ogonowska - OKRUCH • Trochę rozczarowana powieścią "Czas pokaże" z dużą rezerwą sięgałam po tę najnowszą powieść autorki. • Choć i tym razem "daje" nam pisarka kolejne opasłe tomisko /ok. 700 stron/ i kolejną bohaterkę rozbitą życiowo, to jednak powieść podobała mi się. • Oczywiście nie uniknęła autorka tak "ulubionych opisów szczególików fabularnych", ale jest ich zdecydowanie mniej i to ogromny plus, niż w poprzedniej powieści. • Wspaniałym kompozycyjnym smaczkiem jest wprowadzenie pamiętnika matki głównego bohatera , a może raczej należałoby nazwać to jej zapiskami z wydarzeń dnia codziennego oraz jej przemyśleń bardzo mądrych i życiowych. • A obok akcja fabularna skupiona wokół głównych bohaterów Maksa i Sary, ich rodzinnego otoczenia, przyjaciół i wykonywanej pracy. Jest w fabule dużo miłości, rodzinnych tajemnic, poszukiwanie własnej tożsamości, dużo ciepła, ciekawych drugoplanowych bohaterów. • Choć akcja płynie dość leniwie i w zasadzie nie ma spektakularnych jej zwrotów, to jednak, pomimo grubaśności książki i dość kwiecistego języka autorki, czyta się ją przyjemnie. • POLECAM tę powieść, w której wszystko się zaczyna w momencie, gdy Maks - policjant z dochodzeniówki - zostaje ranny w ulicznej strzelaninie, a Sara - nauczycielka przedszkola - będąc świadkiem owej strzelaniny, pomaga rannemu, udzielając mu pierwszej pomocy i opiekując się nim do przyjazdu karetki.