Recenzje dla:
Maskarada/ Lotta Olsson
-
Mrówkojad wraz z orzesznicą otrzymują zaproszenie na bal przebierańców od jeżozwierza. Mrówkojad rozpoczyna się skrzętnie przygotowywać. Jego szmaciany Karol Gustaw już jest przebrany za super bohatera. Na pytanie zadane swojej przyjaciółce, za co ma się zamiar przebrać, długo nie otrzymuje żadnej odpowiedzi. W końcu dowiaduje się, że orzesznica zupełnie nigdzie się nie wybiera, bo nie cierpi maskarad. Mrówkojada zaskakuje jej postawa. Wtem rozlega się pukanie do drzwi. Za nimi stoi jeżozwierz we własnej osobie. Powstaje nagła konsternacja. Orzesznica prosi mrówkojada, by mu je otworzył i powiedział, że orzesznicy nie ma w domu i że jest chora. Ma to być zupełnie niegroźne „białe kłamstewko”. Mrówkojad udziela informacji jeżozwierzowi, ale nie takiej, jaką otrzymał od przyjaciółki. Niestety również wykorzystuje do tego kłamstewko, lecz nieco innego rodzaju. Jak zakończy się ich wspólne kłamanie i czy mimo niechęci orzesznicy udadzą się razem na bal? Hmmm… Przekonajcie się sami, bo w tej historii nie ma nic oczywistego, ale jest w niej zawarty pewien morał ma się rozumieć. Polecam zatem.