• Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Claire Spruce wiedzie idealne i beztroskie życie u boku wspaniałego męża, jednak nic bardziej mylnego. Kobieta spędzając całe dnie sama w czterech ścianach zaczyna czuć się coraz bardziej nieszczęśliwa i samotna. Tęskni za swoim starym domem, pracą, przyjaciółmi oraz dawną beztroskością Milesa. Pełna goryczy i poczucia zdrady zaczyna popadać w nostalgię i coraz bardziej oddalać się od ciągle zapracowanego męża. Czy małżeństwo Claire i Milesa przetrwa tą ciężką próbę? • „Szliśmy obok siebie, lecz podążaliśmy dwiema różnymi ścieżkami. Nie byłam w stanie wyobrazić sobie momentu, w którym nasze drogi znów mogłyby się przeciąć.” • Czytając opis tej książki można by pomyśleć, że sięgając po debiutancką powieść Melissy Falcon Field otrzymamy typowy romans opowiadający o nieszczęśliwej kobiecie postanawiającej nagle porzucić męża na rzecz innego mężczyzny. Jeśli jednak tego oczekujecie od tej historii to srogo się zawiedziecie. Ponieważ „Gwiazdy, które spłonęły” to fascynująca książka o tym jak wielki wpływ mają wydarzenia z dzieciństwa na nasze dorosłe życie. Autorka porusza tutaj wiele ciekawych i ważnych kwestii. Pokazuje między innymi jak wygląda rozwód oczami dziecka oraz jak trudno dostosować się dorosłej kobiecie do nowych miejsc i sytuacji. • Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, umożliwiając tym samym czytelnikowi lepsze poznanie głównej bohaterki oraz motywów nią kierujących. Część wydarzeń jesteśmy w stanie odpowiednio wcześniej się domyślić, aczkolwiek w żadnym stopniu nie umniejsza to przyjemności z czytania i mimo że Melissa Falcon Field porusza tutaj wiele trudnych tematów to książkę tę czyta się szybko oraz bardzo przyjemnie. • Dodatkowy plus należy się za piękną okładkę, której ukryte znaczenie odkrywamy wraz z kolejnymi stronami powieści. • „Jesteśmy jak komety. Zostawiamy za sobą pył naszego życia, który wciąż do nas powraca.” • Gorąco polecam Wam debiutancką powieść Melissy Falcon Field. Ponieważ warto od czasu do czasu przeczytać książkę, która zmusi nas do zastanowienia się nad losem swoim i innych, a niezwykle poruszająca historia Claire nadaję się do tego idealnie. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Gwiazdy, które spłonęły” autorstwa Melissy Falcon Field. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
  • Na pierwszy rzut oka jesteśmy pewni, że dana osoba wiedzie wprost perfekcyjne życie. Spełniona, otoczona kochającą rodziną. Jednak pozory mylą, a monotonia lubi wkradać się między ludzi. Czy istnieje szansa na uratowanie tego, czego jeszcze nie pochłonął żar z przeszłości? • Claire Spruce ma czterdzieści lat. Nie pracuje, porzuciła karierę na rzecz wychowywania synka. Mały Jonah jest jej oczkiem w głowie, ukochanym jedynakiem. Mąż Claire, Miles, dobrze zarabia jako chirurg, mogą pozwolić sobie na komfortowe życie. Niestety, kobiecie brakuje jej własnych sukcesów, a nastrój pogarsza się od czasu przeprowadzki. Tęskni za dawnymi nawykami, zajęciami, przyjaciółmi. Wynajmowany dom budzi w niej niesmak. Czuje się zaniedbywana przez męża, który całą uwagę poświęca pracy. Nawet pogoda nie nastraja optymistycznie. Wszystko się zmienia, gdy Claire otrzymuje na portalu społ­eczn­ości­owym­ wiadomość od pewnego człowieka — jej dawnej miłości, Deana. Podekscytowana kobieta prowadzi z pozoru niewinny flirt, po prostu wirtualny, lecz finalnie Dean postanawia ją odwiedzić. Jakie konsekwencje będzie miała ta odbudowywana relacja? • Czasami lubię znaleźć książki typowo obyczajowe, które nie wymagają ode mnie specjalnego skupienia, będące się swoistą odskocznią od codzienności. Właśnie nadeszła taka pora, gdy zechciałam odpocząć. Wybór padł na publikację autorstwa Melissy Falcon Field. Przyznam, że wpływ na moją decyzję miała też okładka — prezentuje się ładnie, obiecując ciekawą lekturę. Czy przeczucia okazały się słuszne? Rzeczywiście, „Gwiazdy, które spłonęły” jest powieścią wciągającą, spędziłam nad nią miłe chwile. Nie należy do tak łatwych, jakby mogło się wydawać. Owszem, nastawiałam się na coś jeszcze lżejszego, ale ostatecznie cieszy mnie fakt, iż trafiłam na odrobinę bardziej skomplikowaną fabułę. Gdy przeczytamy sam opis książki, to możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z dość sztampową tematyką. Jednak nie dajmy się zwieść pozorom! Warto dać tej publikacji szansę, nie zniechęcać. • Stylowi autorki nie mam nic do zarzucenia. Oczywiście, ciągle musi wyrobić sobie warsztat, w końcu to jej debiut. Aczkolwiek na tle innych prezentuje się naprawdę w porządku, bez specjalnych wpadek. Dialogi brzmią naturalnie, choć nie znajdziemy ich dużo. Większą rolę odgrywają wewnętrzne przeżycia Claire, to im poświęcono najwięcej miejsca. Wiele kobiet będzie mogło się z nią utożsamić, porównać jej doświadczenia z własnymi. Z pewnością nieobce jest dla nich poczucie osamotnienia w małżeństwie, chęć odmienienia swojego życia. To całkiem powszechne problemy, dlatego książka wydaje się być aktualna. Tym bardziej, że wnikliwie opisano kłopoty Claire. • Wiele można stwierdzić na temat relacji Claire z Deanem i Milesem. Główna bohaterka została świetnie stworzona, jest po prostu ludzka, z zaletami i wadami. Momentami mnie denerwowała, ale przez większość czasu jej kibicowałam. Dean to postać iście enigmatyczna, pociągający mężczyzna, choć czuć tkwiące w nim tajemnice. Miles budzi niechęć, szczególnie jego brak zainteresowania rodziną, ma klapki na oczach. Wątki miłosne wypadają zgrabnie, lecz nie do końca są tymi wiodącymi. Warto na całość spojrzeć pod kątem psychologicznym, zauważyć wpływ dzieciństwa na dorosłość. To już znany schemat, jednak pisarka nadała temu świeżości. Z każdą stroną ujawniają się rozwiązania kolejnych sekretów — wciągające. • „Gwiazdy, które spłonęły” to naprawdę porządna powieść obyczajowa i z pewnością spodoba się miłośnikom tego gatunku. Niebanalny pomysł na fabułę jest zdecydowanie dobrym powodem, aby sięgnąć po tę książkę, zwłaszcza teraz, gdy wieczory stają się coraz dłuższe. Myślę, że historia Claire wciągnie wielu czytelników, skłoni do nieoczekiwanych przemyśleń.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo