• Wydawnictwo a5 i Ryszard Krynicki już raz obdarowali nas podobną książką, zapisem niepublikowanej wcześniej korespondencji Wisławy Szymborskiej i poety Zbigniewa Herberta "Jacyś bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955–1966". Wydane w 2019 roku "Inne • pozytywne uczucia też wchodzą w grę" nawiązują formatem i szatą graficzną do tamtej publikacji. Książka zawiera korespondencję Wisławy • Szymborskiej i Stanisława Barańczaka, wymienianą przez prawie czterdzieści lat (1972–2011). Materiały uporządkował i opracował Ryszard Krynicki. Praca zajęła mu dwa lata. Do zbioru włączył dedykacje, kartki pocztowe, wyklejanki Szymborskiej oraz dołączane • do listów utwory literackie obojga artystów, a także listy Barańczaka do Michała Rusinka, sekretarza poetki. Opatrzył wszystkie te teksty obszernymi przypisami. Szymborska i Barańczak spotkali się nie więcej niż kilka razy w realnym życiu, ale wymienili mnóstwo listów, • na „ty” przeszli również korespondencyjnie. W 1972 r. Stanisław Barańczak, jako redaktor miesięcznika Nurt, poprosił listownie poetkę o jej wiersze do druku i od tego rozpoczyna się znajomość i obfita korespondencja. Jesienią 1976 r. Wisława dedykuje mu swój tomik Wielka liczba i życzy, by mógł rychło zrewanżować się zbiorkiem własnych • wierszy. Relacja tych dwojga ewoluuje ku przyjaźni i coraz częściej opisywane są jakieś drobne prywatności. Mniej więcej w połowie lat 70. Barańczak nawiązuje do swej niełatwej sytuacji po tym, jak zaangażował się w działalność Komitetu Obrony Robotników i stracił pracę na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych dzieli się doświadczeniami emigranta i pracownika tamtejszego uniwersytetu, a w latach 90. powściągliwie opowiada • o swoim pogarszającym się zdrowiu, starając się nawet w takiej sytuacji zachować dystans i humor. Niezwykle interesujący jest wątek tłumaczeń wierszy Szymborskiej przez Barańczaka i niezwykłej roli poety w ich intensywnej promocji w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. To przykład sytuacji, gdy poeta jest jakby literackim agentem drugiego i bardzo życzliwym promotorem jego poezji. Barańczak chciał, żeby Zachód pokochał Szymborską, by zaistniała ona w świadomości krytyków i literatów, dla których żywił uznanie. • Współtłumaczką była Clare Cavanagh, jego dawna studentka z Wydziału Slawistyki. To świetny pomysł, jako że udział rodowitej Amerykanki – i to tak uzdolnionej – stanowił niepodważalną gwarancję jakości. Barańczak nie tylko świetnie tłumaczył wiersze Szymborskiej, ale też dbał o ich obecność w prasie literackiej, negocjował honoraria i umowy. Sam siebie nazywał agentem gwiazdy. Ich korespondencja pełna jest niepodrabialnego humoru: Wisławo nasza Ubóstwiana, albo, jakby rzekł Amerykanin, Idolizowana; Mój mistrzu – tak się • zwracali do siebie. Szymborska wykonywała dla małżeństwa Barańczaków • – Stanisława i Anny, niezwykłe i dowcipne kartki-wyklejanki pełne surrealistycznego humoru. Poeta stworzył dla Wisławy wiele anagramów jej nazwiska, którymi czasami posługiwała się w listach do niego, np. Maria Ksywa Szwas czy Mary Oszwab-Skwasił. A już zupełnie mistrzowskie pod względem humoru są limeryki autorstwa Barańczaka, które także zostały zacytowane w zbiorze korespondencji. Książka przyniesie wiele czytelniczej satysfakcji. Jest źródłem niezwykle ciekawej wiedzy, ale też nasyca oryginalnym humorem. Zupełnie jakbyśmy słyszeli samych poetów i zaglądali za kulisy ich życia. Lektura ukazuje nową perspektywę rozumienia ich poezji. Jak pisała Szymborska do czytelnika oczekującego wzruszeń niełatwych: W poezji Barańczaka nic spokojnie na • swoje miejsce nie wraca. Przy końcu każdego wiersza znajdziesz się gdzie indziej i trochę nie ten sam, co na początku. • Małgorzata Kulisiewicz
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo