Recenzje dla:
Czarownica/ Camilla Läckberg
-
Chciałoby się powiedzieć..."ale to już było". • "Czarownica" jak wszystkie poprzednie to przede wszystkim w 90% powieść społeczno-obyczajowa a dopiero poozstałe 10 % stanowi wątek kryminalny który spina całość. • Tom 10 serii to taki odgrzewany kotlet - schematyczny, bez niespodzianek a stopień napakowania powieści tak dużą ilością bohaterów stwarza owszem wielowątkowość ale przyćmiewa zasadniczy trzon "Czarownicy". A propos tytułowej czarownicy - wątek historyczny sprzed 300 lat ciekawy choć przewidywalny i tak naprawdę czy potrzebny /?/, tylko zwiększający objętość książki. • Konsekwencja autorki w obranych celach typu "wciskania" Eriki do śledztwa, głupota Bertilla czy matkowanie Rity nie wymaga komentarza i nadaje się tylko do przełknięcia.
-
Po przeczytaniu " Czarownicy" notowania Camilli Läckberg w moim osobistym rankingu pisarzy znów nieco wzrosły. Tym razem ofiarą zbrodni jest dziecko, którego śmierć rzecz jasna związana jest również z pewnym zabójstwem sprzed wielu lat. Czyli jak zwykle formuła ta sama. Autorka z uporem maniaka brnie w ten sam schemat. Nie da się ukryć, że jest to pewnie dla niej bardzo wygodne, a dla czytelnika? Myślę, że chyba niekoniecznie. Przydałaby się mimo wszystko jakaś zmiana tej stałej, nieco oklepanej formy. Dlaczego tak uważam? Bo w przypadku "Czarownicy" związek między tytułem, występującą w nim rzekomą czarownicą, a wydarzeniami mającymi miejsce w obecnym nam czasie jest bardzo naciągany. Dla wielu może być nawet niedostrzegalny. To tyle w tym temacie. Ogólnie wątek kryminalny jest "zjadliwy" i nie można mu niczego zarzucić. Jest interesujący, zaskakujący i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Polecam zatem mimo mojego małego ALE.