• Raymond Benson jest autorem książek o Hitmanie i Jamesie Bondzie. Najnowszą pozycją tego pisarza jest Dying light, którą w 2015 roku wydał Zysk i s-ka. • Mel Wyatt wraz z rodziną przyjeżdża do Harranu na Światowe Igrzyska Lekkoatletyczne. Jest zawodniczką, która startuje w parkourze. Jednak wycieczka nie jest przyjemna – w mieście dzieje się coś dziwnego. Ludzie są agresywni i zachowują się jak zwierzęta. Atakują innych, warczą i gryzą. Mieszkańcy giną w dziwnych okolicznościach. Władza jednak nic z tym nie robi, twierdzą, że nie ma problemu. Gdy na stadion dostają się agresywni mieszkańcy, Mel zdaje sobie sprawę, że to nie przelewki. Odnajduje w tłumie brata i ucieka z nim do hotelu. Dowiadują się, że w mieście wybuchła epidemia, która zmienia ludzi w zarażonych umarlaków, głodnych krwi i ciał. Dziewczyna musi chronić brata, został jej tylko on. Matka została zamordowana, a o ojcu nic nie wiadomo. Zarażeni są za dnia powolni, leniwi i nieco ociężali, za to nocą wstępuje w nich moc – biegają, są silni i niebezpieczni. Grupa straży chroni ocalałych, ale nawet w hotelu nie jest bezpiecznie. • Pierwszoosobowa narracja Mel jest prowadzona w dwóch trybach. Znajdujemy się w czasie teraźniejszym, po dniu M (Masakry). Dziewczyna chce odnaleźć zrzuty, które trafiają do miasta. Ma też za zadanie odnaleźć brata. Umyka uliczkami, chowa się w sklepach, szuka schronienia. Druga narracja to retrospekcje. Dziewczyna wspomina przyjazd do Harranu i wydarzenia, które się po tym zdarzyły. • Dziewczyna jako narratorka stara się być szczera i dokładna. Opisuje to, co widzi, nie stroni od uczuć. Jej narracja jest subiektywna. Skupia się tylko na sobie, nie interesują ją za bardzo inni ludzie. Ma swój cel i chce go wykonać. Cała historia skupia się tylko na tym. • Ponieważ warunki, w których znajdujemy Mel, są trudne, nie dziwią sceny z walkami z Zarażonymi. Dziewczyna powoli uczy się, że by przetrwać, musi walczyć. Początkowo nie jest odważna, nie chce się bić, dopiero z czasem zmienia się jej nastawienie. Trzeba przyznać, że raczej przychodzi jej to z łatwością – całkiem nieźle radzi sobie z zabijaniem przeciwników. Niestety, ciągle wpada w kłopoty – dopiero co poradziła sobie z Zarażonymi, a już następna grupa pojawia się na jej drodze. I tak przez całą książkę… • Atmosfera powieści jest zaskakująca. Nie czuć przerażenia, które towarzyszyło głównej bohaterce. Mel miała wiele szczęścia, z większości opresji wychodziła obronną ręką. Nocna sceneria nie jest zbyt często przedstawiana. Na dodatek trochę dziwi fakt, że dziewczyna w chwili niebezpieczeństwa myśli o kąpieli. Wyszło trochę płasko i groteskowo. • Zdziwiło mnie jeszcze jedno. Zarażeni porozumiewali się ze sobą, byli niemal inteligentni. Ponieważ epidemia wybuchła niedawno, jest to całkiem jasne. W wielu książkach i filmach wygląda to podobnie. Dziwne jednak, że zamiast nazwy zombie, mówiło się o Zarażonych, a Mel wyraźnie oddzielała jednych od drugich. • Spodziewałam się chyba czegoś lepszego. Książkę przeczytałam ze względu na grę, która wyszła niedawno. Sądziłam, że poczuję atmosferę miejsca pełnego zombie, niebezpiecznego, nocą wręcz morderczego. Niestety, dostałam powieść o nastolatce, która porusza się po zarażonym mieście niemal ze swobodą, wszystko jej się udaje i ciągle ma szczęście. Gdyby nie fakt, że sama musi zmagać się ze złym stanem zdrowia, a na końcu książki dzieje się coś niesamowitego, niespodziewanego i zaskakującego, powiedziałbym, ze powieść mnie znudziła. Na szczęście uratowały ją szczegóły. • Polecam tym, którzy lubią powieści z zombie. Chociaż tu nie mówi się o nich w ten sposób, a nazywa Zarażonymi, nie ulega wątpliwości, że są to zombiaki. Świetnym posunięciem było wykorzystanie zdolności Mel – parkourowych zdolności – do ucieczek przed przeciwnikami. Ogólnie książka wypada jednak średnio, czegoś w niej brakuje. Trudno mi jednak powiedzieć czego – może odpowiedniego klimatu? Na pewno jest to dobry wstęp do gry o tej samej nazwie.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo