Recenzje dla:
Zwiadowcy/ John Flanagan
-
Przyszłość piętnastoletniego Willa, wychowanka sierocińca, zależy od decyzji możnego barona. Szkoła Wojowników bądź proza chłopskiego życia, miecz i zbroja, albo oporządzanie trzody... Will bardzo chciałby zostać rycerzem jak jego ojciec - bohater, który zginął w ostatniej potyczce ze złym baronem Morgarathem. Problem w tym, że do władania ciężką bronią potrzebna jest krzepa i siła fizyczna, a ich chłopakowi brak. Niewysoki i drobny, regularnie zbiera cięgi od większych kolegów. Los Willa wydaje się być przesądzony (witajcie świnki, witajcie zagony, żniwa i wykopki!), gdy nieoczekiwanie ktoś wyraża chęć zaopiekowania się sierotą. Tajemniczy Hart proponuje chłopcu przystanie do zwiadowców - okrytej złą sławą grupy ludzi, o których krążą rozmaite legendy. Ponoć zwiadowcy parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni. Ludzie patrzą na nich ze strachem i niechęcią. Nie taki los wymarzył sobie Will, ale wszystko wydaje się lepsze od wejścia w skórę pokornego pańszczyźnianego chłopa. Początek nauki u Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody, prawdziwej męskiej przyjaźni oraz walki na śmierć i życie.
-
"Zaczniesz czytać, to się nie oderwiesz" mówili? mówili! Posłuchało dziecko? Nie! Nie posłuchało. Powiedziało sobie, "A prolog tylko przeczytam" i co, obudziło się z mordą w książce rankiem dnia następnego. Z zakładką w połowie. A tu pięć sprawdzianów. • Wspaniała trzymająca w napięciu i co trzeba podkreślić (bo to dla mnie bardzo ważne określenie) EPICKA opowieść! • Muszę też zaznaczyć, że autor wspaniale wykreował postacie. Mają ciekawe indywidualne, osobliwe charaktery i charakterki. • Znalazłam nową miłość! • Już mi ślinka cieknie na następną cześć! :)