-
Pozostaje się cieszyć, że tegoroczne wybory wygrał ktoś inny. Warto przeczytać, nawet jak jest się zwolennikiem dotychczasowego "obozu władzy". Opisane sprawy, metody działania służb i polityków, WSI, Pro Civili, tajemnicze śmierci i "cud niepamięci" prezydenta i innych świadków w ukartowanym raczej procesie Sumlińskiego, to prawdziwy obraz III RP, czy urojenia autora? Media starają się nam wmówić, że to drugie. Trochę mi to nie pasuje... • Styl książki jest trochę irytujący, bo pisany w pierwszej osobie z punku widzenia autora, pełen osobistych przemyśleń, które są odległe od raportu dziennikarskiego. Bardziej to pasuje na częściową autobiografię opisaną w kontekście konkretnego śledztwa dziennikarskiego. Zbyt wiele też powtórzeń, wielokrotnie powielanych figur retorycznych, porównań, autor nie jest jednak geniuszem pisarskim i ma ograniczony repertuar. • Historia jeszcze się nie skończyła, główni aktorzy wciąż są na scenie. Niestety.