Recenzje dla:
Smutek i rozkosz/ Meg Mason
-
Marta – główna bohaterka pochodzi z nieco dziwnej rodziny. Poznajemy ją w dniu jej czterdziestych urodzin, a właściwie przyjęcia urodzinowego, które dla niej zorganizował mąż. Nie znając historii Marthy możemy powiedzieć, że ma całkiem udane życie. Jednak nasza bohaterka od prawie ćwierć wieku zmaga się z chorobą psychiczną, której nikt nie potrafi zdiagnozować. Choroba, której rozwój obserwujemy, jest ukryta i nigdy nie wiadomo, kiedy ją dopadnie i na jakiś czas wykluczy ją z normalnego życia. Wprawdzie Martha chodzi od lekarza do lekarza, jednak nie otrzymuje odpowiedniej pomocy. Dopiero przypadek sprawia, że zostaje prawidłowo zdiagnozowana. • Książka wywołała gorącą dyskusję, ponieważ porusza ważny temat – choroby psychicznej, która w świadomości społeczeństwa pozostaje chorobą wstydliwą, a osoba chora na nią cierpiąca często jest wykluczana, niezrozumiana. • „350 mln ludzi na świecie zmaga się z depresją. Z nieoficjalnych szacunków wynika, że w Polsce ten problem może mieć nawet 10 proc. społeczeństwa. Większość nie dostaje odpowiedniej pomocy lekarskiej, walczy z chorobą w zaciszu własnego domu. Chorzy dobrze się maskują – o toczącej się chorobie mogą nie wiedzieć nawet najbliżsi. Depresja atakuje niepostrzeżenie — człowiek staje się zobojętniały, traci zainteresowania, nie czuje radości.” (źródło: medomed.pl) • „Smutek i rozkosz” powinien przeczytać każdy dorosły czytelnik, aby lepiej zrozumieć osobę chorą i sposób jej funkcjonowania w społeczeństwie. Książka nie jest łatwa, ale czyta się ją płynnie i szybko, ale przede wszystkim porusza ważny temat społeczny. • Gorąco polecam tę wartościową lekturę. • ~EF • Narratorką i główną bohaterką powieści jest Martha – czterdziestoletnia kobieta, która nie do końca radzi sobie z własnym życiem. Martha cierpi na tajemniczą chorobę psychiczną (domyślamy się, że chodzi o jakąś odmianę depresji). Prawie każdy dzień jej życia jest wypełniony walką i cierpieniem odczuwanym wręcz fizycznie. Przez lata zmaga się z dolegliwościami, długo nie potrafiąc nazwać swojej choroby. Kiedy wreszcie trafia na lekarza, który stawia trafną diagnozę i przepisuje odpowiednie leki, zaczyna dostrzegać szansę na funkcjonowanie bez bólu. Z chorobą walczy nie tylko Martha, ale także jej najbliżsi, którzy starają się jej pomóc i uczą się, jak żyć z tak trudną osobą. Bohaterka pracuje zawodowo, dwukrotnie wychodzi za mąż, mierzy się z zagadnieniem posiadania dziecka. Choroba niszczy ją, jej relacje z ludźmi i ambicje. Martha opowiada o sobie, łącząc olbrzymi smutek, złość, huśtawkę nastrojów z czarnym humorem i ironią. • Mimo trudnego tematu powieść czyta się jednak bardzo lekko, a to właśnie za sprawą przewijających się regularnie dowcipnych, niekiedy absurdalnych, a czasem sarkastycznych fragmentów. • ~MP