Recenzje dla:
Ości/ Ignacy Karpowicz
-
Niezawodni starożytni, którzy wszystko wiedzieli, mawiali: „Tarde venientibus ossa”. Czyli - późno przychodzącym kości. Na spotkanie z twórczością Ignacego Karpowicza spóźniłam się tak bardzo, że wprost wypadało zacząć od „ości”. Mam nadzieję, że spóźnialskich jest więcej, bo to bardzo smakowity literacki kąsek i dla wszystkich wystarczy.W kontekst bycia razem, wymiany wrażeń, wspólnego delektowania się lekturą wprowadza nas towarzyski klucz powieści. Powieściowi bohaterowie mają swe pierwowzory w tzw. osobach publicznych, znanych postaciach środowiska intelektualnego i artystycznego. Kto lubi, niech zgaduje. Bardziej interesująca w kreacji bohaterów jest jednak ich niespójność. • Reszta wrażeń z lektury na portalu [Link] • Katarzyna Nowicka • Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy • w Zagórowie
-
Człowiek bez k-ości, realia współczesn-ości, wiele możliw-ości… • Najnowsza powieść Ignacego Karpowicza - laureata Paszportu Polityki - o zagmatwanej naturze relacji międzyludzkich, pełnych gier i sądów. Czasem pół-, a czasem serio. I bardzo dobrze. Bardzo. • Kot Bury zdechł. A to dopiero początek zamieszania… Maja oskarża Szymona o romans. Ninel, która dla swojej matki wciąż jest Kubą, wiąże się z Norbertem, poznanym po konkursie drag queens. Ten jednak od lat kocha się w Krzysiu, którego związek z Andrzejem stanął właśnie pod znakiem zapytania. • Jak zrozumieć człowieka, który wykasował profil na facebooku? Czy warto słuchać rad zachłannej tchórzofretki? Czy żona może polubić kochankę męża? W końcu - co może łączyć małżeństwo, gejowską parę, mężczyznę zupełnie pozbawionego owłosienia oraz kobietę o niejednoznacznej tożsamości? Wbrew pozorom - bardzo wiele… nota wydawcy • "Jeżeli jedziecie Państwo autobusem lub pociągiem i widzicie przed sobą kogoś, kto czyta właśnie "ości", to jest więcej niż pewne, że ma na twarzy wymalowany wspaniały, szczery i piękny uśmiech! Ja dziś tak mam! Ość w dom, humor w dom!" • Maciej Stuhr • "Jakkolwiek to zabrzmi, jest to książka wyjątkowo soczysta. A jednocześnie tak gorąca, że aż parzy." • Michał Nogaś