Na leniwą majówkę książka łatwa, lekka i przyjemna. A na pewno zabawna. Książka, która zgodnie z informacją na okładce przeznaczona jest "dla rodziców i dzieci pod kontrolą". Mowa tu o "Bardzo bzdurnych bajdurkach" Mariusza Wollnego, czyli zbiorku pięciu opowiadań pełnych bardzo specyficznego humoru i aluzji, które jest w stanie wyłapać tylko dorosły czytelnik. • Mamy tutaj opowieść, niekoniecznie tradycyjną, o rycerzu, smoku i księżniczce, bajkę o zajączku, który mógłby zrobić karierę w polityce, o szewczyku i jego "specjalnym lekarstwie" (które generalnie należy trzymać zdecydowanie "w miejscu niedostępnym dla dzieci"). Pojawia się też kilka wróżek, paru krasnoludków, a nawet jakiś jeleń... A na wytrwałych, jak to zwykle w bajkach bywa, czeka nagroda-niespodzianka. • A wszystko to ubarwione dodatkowo krótkimi wstępami i ukrytymi "mądrościami". Serdecznie polecamy - książka familijna niczym filmowy "Shrek". ao