Wielka księga komunikacji z duchami:
jak nawiązać kontakt z drugą stroną
Tytuł oryginalny: | Buckland's book of spirit communications |
---|---|
Autor: | Raymond Buckland |
Tłumacz: | Ischim Odorowicz |
Wydawca: | Studio Astropsychologii (2012) |
ISBN: | 978-83-7377-545-9 |
Autotagi: | druk |
Źródło opisu: | Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Emanuela Smołki w Opolu - Katalog centralny |
|
|
Recenzje
-
Buckland to znawca zjawisk paranormalnych. Z jego książek uczyli się znani jasnowidze i media. Jedną z takich pozycji jest „Wielka księga komunikacji z duchami”, która pojawiła się w Polsce w 2012 roku dzięki wydawnictwu Studio Astropsychologii. • Książka opowiada głównie o wywoływaniu duchów. Początkowo możemy przeczytać czym jest spirytualizm i skąd wzięło się zainteresowanie tą dziedziną. Poznajemy historię wywoływania duchów, znane media, a także osoby, których nazwiska nigdy nie kojarzyły się z tą dziedziną (m.in. Arthur Conan Doyle!). Dalsze rozdziały książki zapoznają nas z technikami magicznymi, dzięki którym można nawiązać kontakt ze zmarłymi. Autor nie ogranicza się do jednej z nich – pokazuje wiele możliwości, często zaskakujących (m.in. seanse spirytualistyczne z użyciem nowych technologii). Mamy tu też wiele przykładów pytań czy zachowań podczas kontaktu z duchami. • Pierwszy rozdział książki to osobiste wyznanie autora, skąd pomysł na zajmowanie się tą dziedziną. Po rozdziałach z wiedzy mamy krótką notatkę o autorze, słowniczek, obszerną bibliografię, a także załącznik o nieuczciwych praktykach. Każdy rozdział posiada wiele cytatów oddzielonych od treści, pytania dotyczące właśnie przeczytanej lekcji i sylwetkę ważnej dla spirytualizmu postaci. Co ciekawe do pytań z każdego rozdziału możemy znaleźć odpowiedzi na końcu pozycji. • Autor nie ograniczył się tylko do suchych faktów. W książce znajdziemy propozycje ćwiczeń, które możemy wykonać by rozwinąć swoje zdolności. Oprócz tego mamy wiele zdjęć, które dopasowane są do tematu omawianego w danym rozdziale (niektóre z fotografii są przeznaczone dla ludzi o mocnych nerwach!). • Książka napisana jest prostym, lekkim językiem. Z jej treści widać, że autor zna się na rzeczy. Książka wydana jest w piękny sposób – strony mają przydymione brzegi, czcionka tytułów ozdabia strony na górze każdej z nich, a tabelki, zdjęcia i grafiki opisane są w prosty, jasny i zwięzły sposób. Jedyne co można zarzucić książce w tym punkcie to fakt, że jest ona w miękkiej oprawie. Wydaje mi się, że o wiele lepiej prezentowałaby się w twardej. • Dużym plusem jest to, że niektóre ważne dla treści książki słowa zostały wyjaśnione bezpośrednio pod nimi. Jest to zabieg, który ułatwia czytającemu odnalezienie się w temacie, a autora nic nie kosztuje. • Minusy – jest ich niewiele. Przede wszystkim często brakowało przecinków, lub było ich za dużo. Dodatkowo znowu ten sam błąd, czyli dwa różne znaki na oznaczenie cudzysłowu. Również cytaty moim zdaniem zasługują na naganę – mimo że były one świetnie dobrane do rozdziałów, znajdowały się w środku tekstu, tak że czytając, gubiłam się. Są one oddzielone od tekstu szlaczkiem, ale gdy są one długie, czasem nie można się odnaleźć. Poza tym ich obszerność sprawiała, że zdarzała się po nich zaledwie jedna czy dwie linijki tekstu. • Sądzę, że książka była ciekawa. Wiele z opisanych w niej rzeczy wiedziałam, z racji mojego zainteresowania tą tematyką, ale było to też świetne przypomnienie dotyczące niektórych z historii. Dla osób, które nie znają jeszcze tej dziedziny na pewno pierwsze rozdziały będą bardzo pomocne w zrozumieniu wielu rzeczy. Spędziłam z nią miło czas i nie żałuję. Wiele rzeczy zmieniło moje postrzeganie rzeczywistości (np. wywoływanie duchów przez laptopa!), a wiele pozostawiło nieodwracalne uczucie zdziwienia. • Komu mogę polecić tę książkę? Osobą ciekawym świata. W pozycji tej przedstawiono wiele znanych mediów, których zdolności nie umiała wyjaśnić nauka. Poza tym jest to podręcznik dla przyszłych wywoływaczy duchów, którzy chcą to robić dobrze, szanując dusze, a nie zarabiać na sensacji. Jeśli ktoś nie wierzy w tego typu historie również powinien przeczytać tę książkę, choćby dlatego, by spojrzeć na sprawę z nieco innej perspektywy.
Dyskusje