Recenzje
-
Walenty i spółka wpadają na kolejny genialny pomysł. Tym razem chcą edukować dzieci w kwestii witamin, w związku z powyższym organizują w swoim sklepie wycieczki witaminowe. Jednak szybko okazuje się, że coś jest nie tak. Dzieci nie są zainteresowane ich warsztatami. Ktoś skradł Walentemu pomysł i tym kimś jest pewien łysy jegomość z czarnym pieprzykiem na policzku. Pracuje w miejskiej fabryce witamin, do której szturmem przybywają wycieczki szkolne. Pracownicy prezentują najmłodszym swoje fakty na temat witamin sprytnie ukrytych w kolorowych pastylkach. A przecież prawda o witaminach prezentuje się zupełnie inaczej. W obliczu tak postawionej sytuacji Walenty z towarzyszami decydują się na niesamowicie odważny krok. Porywają autobus z dziećmi udającymi się właśnie do fabryki i wyruszają z nimi za miasto... Czy poniosą tego konsekwencje? A może wręcz przeciwnie? Zostanie to im przez wszystkich wybaczone i cały ten kryminalno-dietetyczny galimatias zakończy się z pozytywnym dla wszystkich skutkiem? Najlepiej przekonajcie się sami. Dobra zabawa gwarantowana.
Dyskusje