Żniwiarz:
pusta noc
Autor: | Paulina Hendel |
---|---|
Wydawca: | Czwarta Strona - Grupa Wydawnictwa Poznańskiego (2017) |
ISBN: | 978-83-7976-7472, 978-83-7976-684-0 |
Autotagi: | beletrystyka dramat druk książki powieści proza |
3.0
(2 głosy)
|
|
|
|
Recenzje
-
Każda kultura ma swoje wierzenia, bóstwa i potwory. Nie inaczej jest z naszą słowiańską kulturą. Paulina Hendel autorka książki Żniwiarz. Pusta noc wie o tym doskonale i to właśnie wierzenia naszych przodków wykorzystała jako tło do swojej książki. Zjawy, duchy, strzygi i inne stwory, które w ciemności wychodzą z zaświatów normalka dla Magdy i jej wujka Feliksa. Dziewczyna, choć ma dopiero 20 lat widziała w swoim życiu wiele a jeszcze więcej zna z opowieści krewnego. Feliks jest bowiem Żniwiarzem, duszą która ma moc powrotu z zaświatów by chronić ludzi przed tym co stamtąd wypęzło. Podczas jednej z takich akcji ginie a jego zadanie przejmuje Magda. W oczekiwaniu na powrót wujka dziewczyna zamieszkuje w jego domu a ukojenie znajduje w ramionach przystojnego Mateusza i pracy. Jest jednak jeden problem, Magda jest tylko człowiekiem a praca z uciekinierami z zaświatów jest bardzo niebezpieczna, tym bardziej że ostatnio jakoś mocniej się uaktywnili. Czy dziewczyna da sobie radę? Czy Feliks wróci na czas? • Książka Pauliny Hendel to dosyć banalna i mocno przewidywalna historia ale jednocześnie całkiem przyjemna lektura. Dzięki niej na kilka godzin przeniosłam się to fantastycznego świata, który jest tak bliski naszej słowiańskiej naturze. Z chęcią sięgnę po kolejny tom Żniwiarza.
-
Żniwiarz to książka, nad którą zachwyca się każdy, przez co trochę nie chciałam po nią sięgać. Ostatecznie przekonało mnie porównanie do Supernatural, które kocham całym sercem i liczyłam na coś w stylu historii Winchesterów. Czy dostałam coś takiego? O tym za chwilę. • Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy na pewno? • Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Z krainy umarłych ucieka najpotężniejsza istota, z jaką żniwiarze kiedykolwiek musieli się zmierzyć. Tymczasem między Magdą a Mateuszem, tajemniczym chłopakiem, który niedawno wprowadził się do miasteczka, zawiązuje się nić sympatii. Dziewczyna pokazuje Mateuszowi świat słowiańskich wierzeń, nie mając pojęcia, że już wkrótce ona i jej przyjaciele znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. • Lubimyczytac.pl • Ja niestety nie zachwycam się Żniwiarzem tak jak pozostali. To jest naprawdę fajna historia i na tyle ciekawa, że sięgnę po jej kontynuacje, ale jakoś nie mam ochoty skakać z ekscytacji. Może to z powodu tego porównania do Supernatural, które moim zdaniem nie jest trafne. Owszem te dwa teksty kultury nawiązują do mitologii, ale to dla mnie za mało. Supernatural to bardzo ważny dla mnie serial i nawet jeżeli będzie miał 20 sezonów (co jest prawdopodobne XD) ja zostanę z nim do końca. Ma bohaterów, z którymi można poczuć więź, humor, a także klimat. W Żniwiarzu czegoś mi zabrakło. Nie potrafię wytłumaczyć wam czego, ale nie podoba mi się jednak to porównanie do tego serialu. • Mimo tego, że Żniwiarz nie ma takiego mrocznego klimatu jak jeden z moich ulubionych seriali, to muszę przyznać, że Paulina Hendel w konstruowaniu świata spisała się bardzo dobrze. Książka bazuje na mitologii słowiańskiej, więc autorka nie musiała wymyślać wszystkiego od podstaw, ale i tak uważam, że opisanie upiorów i innych istot jest trudnym zadaniem. Paulina Hendel wszystkie istoty opisała w bardzo realistyczny sposób i mogłabym uwierzyć, że żyją one w prawdziwym świecie i że wyglądają tak jak w Żniwiarzu. • Dużym plusem są bohaterowie. Feliks i Mateusz są moimi ulubionymi, ale chyba Feliks najbardziej i tych, którzy czytali książkę nie powinno to dziwić, bo ten bohater rozpiernicza system. Jedynie Magdy nie potrafiłam polubić w 100%. To, co mi się najbardziej podoba to to, że postacie przez cały czas nie są takie same i ewoluują. Niektóre mniej inne bardziej, ale praktycznie u wszystkich głównych postaciach następuje jakaś zmiana. • Wydaje mi się, że coraz trudniej jest mnie zaskoczyć w książkach czy też serialach. Coraz więcej zaczynam wymagać, bo już zaczynam mieć dosyć takich samych książek, opartych na tych samych motywach z takimi samymi bohaterami. Żniwiarz troszeczkę wyłamuje się z tego schematu, ale i tak zakończenie nie było dla mnie zaskoczeniem. To było dla mnie oczywiste, że tak się stanie, ale akurat w tym przypadku nie będę narzekać, bo mimo tego, że było przewidywalne to autorka otworzyła sobie drzwi do ciekawego dalszego ciągu. • Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. Czwarta strona jest mistrzem w ich tworzeniu. Biję pokłony. • Żniwiarz to opowieść uniwersalna. Spodoba się zarówno płci męskiej, jak i żeńskiej. Owszem mamy tutaj wątek miłosny, czego panowie może nie za bardzo lubią, ale uważam, że przebrnięcie przez niego nie będzie aż tak bardzo bolało. • Ja Żniwiarzem nie jestem zachwycona tak jak inni, ale mimo tego jest to naprawdę bardzo dobrze skonstruowana historia z fajnymi bohaterami. Niedługo zabieram się za kontynuację, więc możecie wyczekiwać mojej opinii. Kto wie, może dalszym ciągiem będę się ekscytować tak jak kolejnymi odcinakami Supernatural?
Dyskusje