O pochodzeniu łajdaków czyli Opowieści z metra
Autor: | Tomasz Wiśniewski |
---|---|
Ilustracje: | Joanna Grochocka |
Wydawca: | Wydawnictwo Lokator (2015) |
ISBN: | 978-83-63056-26-1 |
Autotagi: | druk książki opowiadania |
4.5
(2 głosy)
|
|
|
|
Recenzje
-
90 stron na których autor zmieścił 47 opowiadań ( w tym jedno, które w spisie treści nie zostało umieszczone i takie, którego nie ma). Bohater Tomasz Wiśniewski oraz jego alter ego, pierwsze, drugie i kilka kolejnych. Komornik bierze go za parodię, figuranta, klona, sobowtóra, nieznajomi myślą, że jest gołębiem, zaczyna nawet znikać, ale na całe szczęście odzyskuje swoją postać. Kolekcjonuje bilety, słucha radia, wygrywa milion w teleturnieju. Jest wrażliwym poetą, (bez)robotnym intelektualistą, zostaje jezuitą, dorabia jako prokurator okręgowy, wielkim szacunkiem darzy kontrolerów biletowych, ale tych tych w Niemczech. Żyje w świecie utkanym z iluzji. • W rzeczywistości Tomasza Wiśniewskiego- autora nie ma rzeczy niemożliwych, i nic nie jest takie jak może się wydawać. Aby zostać właścicielem mieszkania wystarczy tylko znaleźć w sieci wzór umowy zakupu nieruchomości, od zbyt ciężkiego powietrza tyją ludzie, próba napisania CV może doprowadzić do obłędu. • Tomasz Wiśniewski potrafi dostrzec niesamowitości i niezwykłości w zasadzie w każdym aspekcie naszego życia, nawet w takich sferach życia, w których najmniej byśmy się tego spodziewali. Cóż abstrakcyjnego może tkwić w przedmiotach użytku codziennego, czy kamieniu? Jeśli jest to kamień, który spada z serca (dosłownie), i posiada zdumiewająco wysoką wartość sprawa ma się zupełnie inaczej. • W świecie z opowiadań Tomasza Wiśniewskiego nie ma żadnych granic, nie ma niemożliwego, jest za to gigantyczna dawka absurdu, groteski, która działa upajająco. To absurd, który nawet jeśli szokuje, przeraża, to wywołuje szeroki uśmiech, zaraża optymizmem. • Autor wspaniale bawi się językiem, skojarzeniami, dostrzega dwuznaczności, paradoksy, bardzo dosłownie traktuje metafory. Stylistycznie jest napisana oszczędnie, ale sugestywnie, co doskonale współgra z cudowną rzeczywistością opowiadań. Absurd podkreślają także świetne ilustracje Joanny Grochockiej. • Marta Ciulis- Pyznar
Dyskusje