Recenzje
-
Małgorzata Sambor-Cao – kobieta zafascynowana kulturą latynoamerykańską, matka, a teraz także pisarka. * • Autorka szukała recenzentów tej książki. Postanowiłem się zgłosić, gdyż dawno nie czytałem dzieła, które dotyczy gangsterów. Czy warto było sięgnąć po ten debiut? • Michael van Horn jest bardzo bogatym człowiekiem, którego życie głównie opiera się na przyjemnościach. Niedługo to właśnie on przejmie firmy ojca. Michael jest trochę wrażliwą osobą, co przysparza jemu kłopotów. Jego wrogiem staje się potężny gang, który szybko pozbywa się tych, co wchodzą mu w drogę. • Małgorzata Sambor-Cao posługuje się lekkim i prostym językiem. Na początku akcja biegnie dość spokojnie, lecz mniej więcej od siedemdziesiątej strony przyspiesza. Dzieją się wtedy takie rzeczy, o których łatwo się nie zapomni. „Sapere Aude” to utwór bardzo brutalny. Było kilka stron, które były aż tak bardzo mocne, że czytałem je, chodząc, bo w innym wypadku nie wytrzymałbym. • Zabrakło mi w książce dokładniejszego pokazania gangów i ich sposobu działania. Moim zdaniem ten temat został trochę spłycony, powierzchownie pokazany. Nie dowiedziałem się niczego nowego, bo raczej oczywiste jest to, że działają one brutalnie i „po cichu”. • Michael van Horn to postać, która na początku bardzo mnie irytowała. Wobec niektórych osób zachowywał się z wyższością typową dla ludzi bardzo bogatych. Dopiero po czasie i pewnych wydarzeniach zmienił się mój punkt widzenia. Na przestrzeni lat w ogóle się on nie zmienił. Bardzo dobrze została wykreowana postać pewnego mężczyzny, który jest niezwykle brutalny. Autorka w bardzo dobry sposób pokazała to, co działo się w jego głowie. Ta postać spodobała mi się najbardziej, gdyż jest bardzo „żywa” i prawdziwa. • Spodziewałem się, że z „Sapere Aude” dowiem się więcej na temat Meksykanów – między innymi o ich stosunku do gangów. Niestety ten temat również nie został bardziej rozwinięty. Pani Małgorzata oszczędziła nam długich opisów miejsc i wyglądu Meksyku, co nie było dobrym rozwiązaniem, ponieważ wydaje mi się, że większość czytelników będzie chciało opisy, aby lepiej sobie wyobrazić ten kraj. • Zostałem zaskoczony, gdyż oczekiwałem czegoś zupełnie innego. Po przeczytaniu opisu znajdującego się na okładce, spodziewałem się czegoś lżejszego, mniej okrutnego. Nastawiałem się bardziej na jakieś pościgi, strzelaniny w centrum miasta. Dostałem coś, co jest o wiele lepsze. • Powieść wywarła na mnie ogrom różnych uczuć i emocji – między innymi: radość, smutek, gniew, żal, które w pewnym momencie kumulują się i tworzą mieszankę wybuchową. • W książce najbardziej spodobała mi się kreacja pewnej postaci, o której nic wam nie mogę powiedzieć, gdyż poleciałby spoiler. Cieszę się, że sięgnąłem po „Sapere Aude”, gdyż jest to jeden z lepszych debiutów literackich jakie miałem okazję czytać. • Zakończenie było intrygujący i sprawiło, że na pewno sięgnę po kolejne części. • Książkę zakupić można TUTAJ. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Autorce. • Tytuł: „Sapere Aude” • Autor: Małgorzata Sambor-Cao • Wydawnictwo: Agencja Wydawniczo-Reklamowa Małgorzata Sambor-Cao • Przygotowanie graficzne okładki: Anna Zajkowska • Ilustracje na okładce: Ernest Szybowski • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 262 • Data wydania: 30.09.2014 • ISBN: 978-83-938012-0-6 • Źródło – okładka utworu.
Dyskusje