Najbardziej skuteczny duet detektywów od czasów Sherlocka Holmesa i Dr. Watsona! Ale o wiele zabawniejszy! To śmieszna, czasem wzruszająca, a niekiedy zapierająca dech w piersiach powieść. Dobrze wam radzę: skoczcie do księgarni i połóżcie łapę na tej jedynej w swoim rodzaju książce. STEPHEN KING Na psa urok to pierwszy kryminał opowiedziany z perspektywy psa! Narratorem jest Chet, mieszaniec labrador, który po wyrzuceniu z elitarnej szkoły policyjnej dla psów K9, stał się wiernym przyjacielem i współpracownikiem Berniego Małego, prywatnego detektywa. Bernie, znajdujący się akurat w psychicznym dołku po niedawnym rozwodzie, czeka, aż w końcu ktoś zleci mu do rozwiązania porządną kryminalną zagadkę. Pewnego dnia zjawia się klientka, która pragnie, aby detektyw Mały odnalazł jej córkę. Sprawa na pierwszy rzut oka nie wygląda ciekawie, ale Chet ma nie tylko oczy, ma także niezawodny nos! Wkrótce okaże się, że za zniknięciem dziewczyny stoją potężne siły... Niezwykli bohaterowie, brawurowa fabuła, humor i przede wszystkim niesamowity narrator, dzięki któremu możemy bliżej poznać psią psychikę - to wszystko sprawia, że Na psa urok jest obowiązkową lekturą tego lata, szczególnie dla miłośników kryminałów z przymrużeniem oka! Szukanie narkotyków, odnajdywanie przestępców i zaginionych - to wszystko normalne zajęcia psów policyjnych. Okazuje się jednak, że nie musi być to coś, co takie psy lubią najbardziej. Cheta, mieszańca labradora, wyrzucono z elitarnej szkoły dla psów K-9, ale on się wcale nie zmartwił, bo trafił w ręce prywatnego detektywa Berniego. Obaj pokaleczeni przez życie stają się przyjaciółmi i współpracownikami. I co więcej Chet opowiada nam ich przygody, bo to on jest narratorem kryminału, który zdążył już zafascynować miliony Amerykanów. To pierwszy pies, który pisze - i to jak smacznie! Warto przeczytać, jak z jego perspektywy wygląda prywatne śledztwo. Dorota Jastrzębowska (redaktor naczelna miesięcznika "Mój Pies") Po prostu rewelacja. Muszą pojawić się kolejne części! Los Angeles Times