Recenzje
-
„Mój ból, Twoja historia” • To, że przeszłość oplata nasze serca i umysły jak pajęczyna, która ciągle, od nowa powraca w nowej postaci, w nowych emocjach, każdy to wie. Jednak nie do końca wiedziała o tym Julia, bohaterka powieści „Klucz Sary” Tatiany de Rosnay. Jednak aż do momentu, kiedy pewne wydarzenie z okresu II wojny światowej stało się tematem jej artykułu prasowego. Nagle okazało się, że historia kaju, może wpłynąć na życie człowieka. Na dodatek tak nagle, po wielu latach kłamstw dla tzw. „ świętego spokoju”. • „Klucz Sary” nie jest powieścią historyczną, ale historią się posługującą. Niestety zdecydowanie nie chwalebną dla Francji i Francuzów. Kontekstem dla utworu jet obława Vel d’Hiv – największe masowe aresztowanie Żydów przebywających we Francji, ale pochodzenia niemieckiego, polskiego, czechosłowackiego, austriackiego, rosyjskiego. Miało to miejsce w trakcie II wojny światowej w 1942 roku. Aresztowano wtedy ponad 80 tysięcy Żydów, w tym 4 tysiące dzieci. Wielokrotnie w trakcie obławy rozdzielano rodziny – np. rodziców od dzieci. Wszyscy zostawali zapędzeni do Vélodrome d'Hiver - krytego toru kolarskiego znajdującego się w pobliżu wieży Eiffla, gdzie przetrzymywani byli w okropnych warunkach. Stamtąd ostatecznie byli wysyłani do obozów zagłady. Na tą straszną obławę zgodził się francuski rząd współpracujący z Gestapo, który zatrudnił do tego francuskich funkcjonariuszy z faszystowskich organizacji. Właśnie te wydarzenia są punktem wyjściowym powieści Tatiany de Rosnay. • Narracja prowadzona jest z dwóch perspektyw – przeszłości i teraźniejszości. Jedną • z narratorek jest 10-letnia Sarah Starzyński, po której rodzinę przychodzą nocą policjanci. Jest za późno, żeby zrobić cokolwiek. Mała Sarah, aby uratować chociaż małego braciszka, ukrywa go w schowku, o którym nikt nie wie i obiecuje, że po niego wróci. Przekonana, że szybko wrócą do domu zostawia go zamkniętego na klucz, który staje się dla niej niczym medalik. Pilnuje go jak oka w głowie, ale i ten klucz daje jej siłę do walki o życie i wolność. W końcu dała słowo ukochanemu braciszkowi. Przewiezieni na stadion, a potem do obozów, mających być przedsionkami prawdziwej śmierci, czyli rozdzieleni z rodzinami ludzie oczekiwali w niepewności na to, co przyniesie los. Sarze udaje się uciec. Zdeterminowana, by dotrzeć do domu, uratować brata, rusza w podróż, przyciskając do piersi klucz. Czy chociaż jej się uda? Dziewczynka zdaje dokładną relację z wydarzeń, przekazuje uczucia, emocje – cały tragizm wydarzenia mamy jak na dłoni dzięki jej opowieści. • Drugą narratorką jest Julia, amerykańska dziennikarka mieszkająca w Paryżu, żona Francuza. W 2002 roku, w 60. rocznicę tego wydarzenia, otrzymuje ona zlecenia napisania o Vel d’Hiv. Jako amerykanka nic nie wie o tamtych wydarzeniach, czemu nie można się dziwić. Jak się okazuje nie wie również o nich wielu Francuzów. Wydarzenia przeszły bez echa, mimo wszystko wstrząsają naszą bohaterkę i angażują ją bez reszty w tę sprawę. Postanawia dowiedzieć się więcej na ten temat, tym bardziej, że jej rodzina okazuje się w jakiś sposób powiązana z tamtymi wydarzeniami, z rodziną Starzyńskich. Dziennikarka podchodzi bardzo emocjonalnie do historii Sary – postanawia ją odnaleźć i dowiedzieć się prawdy, a także • w pewnym sensie otrzymać wybaczenie. Dlaczego właśnie wybaczenie jest ważne dla bohaterki? Co jej rodzina ma wspólnego z Sarą? Czy Julia dotrze do prawdy? Bez wątpienia droga do niej jest długa, żmudna i niestety w pewnym sensie ofiarna. Zmieni ona bowiem ją samą, a także jej życie diametralnie. • Autorka doskonale połączyła fikcję z faktami na temat Holocaustu we Francji. Rozdziały • w narracji obu bohaterek przeplatają się ze sobą, dzięki czemu powieść jest emocjonująca • i wprowadza napięcie, zaskakując nas i wzruszając. Książka oprócz tematów historycznych, mówi o odzyskaniu własnego „ja”, o tym jak prawda o naszych przodkach może wpłynąć na myślenie, zmienić podejście do życia. Także o tym, jak pogodzenie się z przeszłością daje spokój ducha i układa życie na nowo. • Powieść zdecydowanie godna polecenia, ze względu na poruszającą historię/e, ale też płynność z jaką autorka „porusza” się w kręgu przeszłości, która zakończyła się, jednocześnie zataczając krąg na nowo.
Dyskusje