Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
agnesto
Najnowsze recenzje
1
...
34 35 36
...
114
  • [awatar]
    agnesto
    Do więzienia, w którym szef wprowadził innowacyjną metodę perswazji skutkującą tym, że nikt z niego nie ucieka (co jest nie dość, że nowością na Dzikim Zachodzie, to jeszcze osiągnięciem wartym zanotowania w Księgach Świata) trafiają czterej bracia Daltonowie. No, oni raczej nigdy nie pragną pozostać w ciupie dłużej, niż do rychłej ucieczki, dlatego i tu planują takową. I to zaraz po przybyciu. Celę dostają wraz z pewnym mocno chrapiącym współwięźniem, przy którym nie da się zmrużyć oka. I vice versa. Gdy oni śpią (a jest ich czterech) nie może spać on. I tu się odzywa nić szachrajstwa i podstępu. Ów fałszerz banknotów (podrabiał papierowe trzydolarówki, na których się jeszcze podpisywał i twierdził, że są innowatorskie) udając nocne majaki zdradził fałszywy trop ukrycia skarbu, który zdobył właśnie dzięki swej działalności. I Daltonowie stają się pierwszymi, którzy uciekają z owego dobrego więzienia. Cwaniak się cieszy, Daltonowie również, gorzej z dyrektorem, który wpada w rozpacz. • Lecz jak to była w życiu Daltonów wiele planów przeinacza, mapy zawodzą, a najgłupszy Dalton, najwyższy i wiecznie głodny, czasem nawet wpada na mądre pomysły. • A koniec jest takie, że.. • Nie zdradzę co, kto i jak. Nie powiem, kto, gdzie i dlaczego właśnie tak... • Zdradzę jedynie, że na końcu samotny Kowboj, czyli Lucky Luke, odjeźdza na swoim wspaniałym koniu – Jolly Jumperze śpiewając swoją "firmową" piosenkę. • "I am a lonely Cowboy..." plum, plum...
  • [awatar]
    agnesto
    W niewyjaśnionych okolicznościach znika dyliżans pełen pasażerów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu to dziki zachód z jeszcze dzikszymi mieszkańcami, lecz dyliżans należał do kompanii przewozowej Wells Fargo, która przy następnym tego typu zdarzeniu będzie musiała ogłosić upadłość. Zaginęli pasażerowie, przesyłki i sam pojazd. Dlatego właściciel prosi Lucky Luke’a, by asekurował następny kurs i rozwiązał zagadkę. A, że Lucky Luck ma szczęście do dziwnych ludzi, przyłącza się słynna dama Calamity Jane. Jest to kobieta o nader dziwnych manierach i zachowaniu. Bliżej jej do "chłopa" niż do pani. Rzuca tekstami typu: "Za często się myjesz Lucky Luke! To rozmiękcza mózg!" Więc mozna sobie wyobrazić ich wspólną podróż. Lucky Luck działa, ona nadrabia gębą i szybkością. • A koniec... • Na dzikim zachodzie nawet gdy facet okazuje się babą, a kowboj barmanem bez licencji, to i tak wszystko zawsze się dobrze kończy.
  • [awatar]
    agnesto
    Komiks o Irenie Sendler. • To jest pierwsza część. Przede mną jeszcze dwie. • Smutna prawda o naszej przeszłości. Getto warszawskie, marzec 1941 rok. Szarość, smutek, łzy i głód. Irena Sendler wjeżdża ciężarówką do getta. Niemiec sprawdza dowód, niechętnie podnosi szlaban, grymasi niezadowolenia już wyżłobił mu na stałe rysy na twarzy. Bo Polka przyjeżdża z pomocą dla kogo? Dla Żydów? Obleśne to przecież, nikomu nie potrzebne... Żyd ma być głodny, chory, samotny i najlepiej skostniały. I ma szybko umierać. • Dorośli wiedzą kim była Irena Sendler, a dzieci dzięki temu wydaniu w formie komiksu mają możliwość ją poznać. Obrazki bardzo ułatwiają dzieciom śledzenie tego, co się działo. I choć dorosłemu łamie się serce i głos przy głośnym czytaniu, a dzieciom trzeba objaśniać dlaczego dzieci płaczą lub jedzą breję z misek, to jednak każda strona sprawia, że obopólne zaangażowanie w czytanie jest niewiarygodne. Dorosły inaczej aniżeli dziecko przyswaja treść czy obraz, dlatego tak cenne jest poznawanie przeszłości i naszej historii, choćby i w formie komiksu. Historii, która musi w nas trwać.
  • [awatar]
    agnesto
    59/52/2019 • JOANNA BATOR • Ciemno, prawie noc • Czy ta książka jest dobra? Czy jest warta czasu, który kradnie z naszego życia? I czy jest w ogóle sens wchodzić w nią? • Trudno mi jej bronić rękami i nogami. Trudno mi stać za nią murem i skandować, że to powieść życia, że każdy musi ją przeczytać, że obowiązkiem każdego jest znać jej treść... Nie. Nie zrobię tego i robić nie będę. Bo to dobra powieść o dobrze skonstruowanej fabule, napisana dobrym (choć nie zawsze!) językiem. • A dlaczego? • Bo jest tu wiele wątków czasem zbytecznych i pobocznych, które nijak nie łączą się z treścią. Przekleństw moc, obrażania ludzi ślepo wierzących w cuda i samego Boga, bluzgi w internecie (dokładnie na czacie). Do tego fabuła jest...typowo kryminalna. On, handlarz prostytucją dziecięcą, znajduje dobre miejsce na zdobywanie "towaru", a cała reszta to już dobudowana przez autorkę treść. Tak pojawia się Alicja, która tym samym zostaje jakby zmuszona do powrotu do Wałbrzycha i do domu rodzinnego. Tak też, pisząc o zaginięciach dzieci, odkrywa stopniowo własną przeszłość, która pozwala, przynajmniej połowicznie, odciąć się emocjonalnie od tematu reportażu. • Zżyłam się z Ewą, z samotnym tatą Ewy i Alicji, który całe życie szukał skarbu ukrytego w zamku Książ.. ale z innymi bohaterami? Raczej nie. • Szkoda, bo dobrze się zapowiadało, i dobrze długo jest, lecz końcówka jakby zbyt szybka, zbyt prędka. Jakby Bator chciała zamknąć powieść już teraz, już... właśnie teraz. A szkoda. Tempo nie zawsze działa na plus.
  • [awatar]
    agnesto
    59/52/2019 • JOANNA BATOR • Ciemno, prawie noc • Czy ta książka jest dobra? Czy jest warta czasu, który kradnie z naszego życia? I czy jest w ogóle sens wchodzić w nią? • Trudno mi jej bronić rękami i nogami. Trudno mi stać za nią murem i skandować, że to powieść życia, że każdy musi ją przeczytać, że obowiązkiem każdego jest znać jej treść... Nie. Nie zrobię tego i robić nie będę. Bo to dobra powieść o dobrze skonstruowanej fabule, napisana dobrym (choć nie zawsze!) językiem. • A dlaczego? • Bo jest tu wiele wątków czasem zbytecznych i pobocznych, które nijak nie łączą się z treścią. Przekleństw moc, obrażania ludzi ślepo wierzących w cuda i samego Boga, bluzgi w internecie (dokładnie na czacie). Do tego fabuła jest...typowo kryminalna. On, handlarz prostytucją dziecięcą, znajduje dobre miejsce na zdobywanie "towaru", a cała reszta to już dobudowana przez autorkę treść. Tak pojawia się Alicja, która tym samym zostaje jakby zmuszona do powrotu do Wałbrzycha i do domu rodzinnego. Tak też, pisząc o zaginięciach dzieci, odkrywa stopniowo własną przeszłość, która pozwala, przynajmniej połowicznie, odciąć się emocjonalnie od tematu reportażu. • Zżyłam się z Ewą, z samotnym tatą Ewy i Alicji, który całe życie szukał skarbu ukrytego w zamku Książ.. ale z innymi bohaterami? Raczej nie. • Szkoda, bo dobrze się zapowiadało, i dobrze długo jest, lecz końcówka jakby zbyt szybka, zbyt prędka. Jakby Bator chciała zamknąć powieść już teraz, już... właśnie teraz. A szkoda. Tempo nie zawsze działa na plus.
Niepożądane pozycje
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
KrakowCzyta.pl to portal, którego sercem jest olbrzymi katalog biblioteczny, zawierający setki tysięcy książek zgromadzonych w krakowskich bibliotekach miejskich. To miejsce promocji wydarzeń literackich i integracji społeczności skupionej wokół działań czytelniczych. Miejsce, w którym możemy szukać, rezerwować, recenzować, polecać i oceniać książki.

To społeczność ludzi, którzy kochają czytać i dyskutować o literaturze.
W hali odlotów Międ­zyna­rodo­wego­ Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice został uruchomiony biblioteczny regał – Airport Library! To kolejny wspólny projekt z Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport! Airport Library, czyli Odlotowa Biblioteka to bezpłatny samoobsługowy regał, z którego mogą korzystać pasażerowie oczekujący na lot. Można znaleźć na nim książki dla dzieci oraz dorosłych w wersji polskiej oraz obcojęzycznej. Udostępnione dzieła należy odłożyć na półki biblioteczki przed odlotem. • Książki na ten cel przekazała Biblioteka Kraków oraz krakowskie konsulaty, współpracujące z Instytutem Kultury Willa Decjusza nad Wielokulturową Biblioteką dla krakowian. • Konsulaty, które przekazały książki na regał Airport Library: Konsulat Generalny Węgier w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie, Konsulat Republiki Indonezji w Krakowie, Konsulat Generalny USA w Krakowie, Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie oraz Konsulat Królestwa Hiszpanii w Krakowie. • Airport Library to kolejny wspólny projekt Centrum Edukacji Lotniczej (CEL) Kraków Airport i Biblioteki Kraków. Obie instytucje rozpoczęły współpracę w maju 2022 roku, podczas Święta Rodziny Krakowskiej. W czerwcu w CEL została otworzona stała biblioteczka o tematyce podróżniczej „Odlotowa biblioteka” działająca na zasadzie book­cros­sing­owej­. Od lipca w filiach Biblioteki Kraków rozp­owsz­echn­iane­ są egzemplarze kwartalnika „Airside” wydawanego przez CEL Kraków Airport.
foo